Szczerze mówiąc miałam nadzieję, że zobaczymy manaty (pomimo tego, że gdyby przypłynęły najprawdopodobniej musielibyśmy wyjść z wody, albo BARDZO u
ważać, żeby ich nie dotknąć, bo za to są naprawdę wysokie kary), lecz niestety tym razem nie było ani jednego :(.... cóż następnym razem mam nadzieję, że je spotkamy. Na stworzenia z drugiego znaku raczej nie czekam
Nie chciałabym raczej pływać z nimi hahah
Najpierw połaziliśmy trochę ścieżkami i to był jedyny czas na robienie zdjęć:
Oto ja z jedynym manatem, którego widziałam xD
Woda jest tak czysta, że można było zobaczyć dno i ryby.
Kolejne zdjęcie rybek z wody, w której później pływaliśmy ^^ Woda była strasznie zimna. Samo wejście na ponton (gdzie zamoczone były tylko łydki) zajęło nam 10 minut, potem host tata odholował nas na drugi brzeg i... SPLASH... wepchną nas do lodowatej wody :P.... Brrrr, dla niego było to bardzo śmieszne - ale nie dla nas - woda była jak ARKTYK hahaah. Chociaż gdymym nie została dumped into the water, to chyba sama bym nie odważyła się wejść. Razem z Alicią narobiłyśmy sporo szumu przyzwyczajając się do lodowatego strumienia.
Stary biały domek z wystawą w środku
A to ja i mój host brat
Oto droga którą szliśmy
So much fun ^^
A tu jest boat hole- najgłębsze miejsce w Blue Springs (z najzimniejszą wodą)
Niestety nie mam żadnych zdjęć z wody, mieliśmy zrobić je później, ale niestety zaczęło padać (taka pogoda na Florydzie). So we went rushing back to the car.... no i koniec naszej wycieczki do Blue Springs.
Z racji tego, że dziś niedziela pojechaliśmy też do kościoła do Orlando. Tu mam kilka zdjęć. Najdziwniejsze jest to, że w każdym kościele tutaj pierwsze co widać to figurka Jana Pawła II. Wszyscy wiedzą, że to Polak, więc nasz kraj nie jest już taki anonimowy.
hej może opisz pierwsze dni na florydzie, kiedy przyleciałaś, jak lot. Wiesz już kiedy szkoła, co z HS Diploma i jakie będziesz miała przedmioty?
OdpowiedzUsuńoczywiście ^^ wcześniej po prostu nie miałam czasu pisać, a z blue springs chciałam być on time hahha
UsuńAle masz super! Ja rowniez wyjezdzam na wymiane za 8 dni! Czytam twojego bloga na biezaco i zycze ci powodzenia! Dodalam linka do twojego bloga na moim blogu, mam nadzieje ze to nie problem :) http://year-in-texas-s.blogspot.no/
OdpowiedzUsuńjej, pamietam moje pierwsze dni w us :D
OdpowiedzUsuńszybko zleci!
wygląda super! kurcze roczne wakacje od śniegu i zimna <3 pisz jak najczęściej!
OdpowiedzUsuń