
SPIRIT WEEK !!! Tak, tydzień przed homecoming każda Amerykańska szkoła organizuje Spirit Week. U mnie nie było inaczej. Dla tych co jeszcze nie wiedzą - Spirit week to tydzień w ciągu którego wszyscy przebierają się za dany theme, no i jak przyjdziesz przebrany to możesz wziąć udział w grupowych zdjęciach, no i dostajesz dodatkowe punkty (np. na matmie). Więc teraz po kolei opiszę każdy dzień i pokażę wam jak to się odbywało w mojej szkole.
1. Murica Monday- czyli dzień Amerykański. Większość ludzi ubierało się po prostu w kolory flagi USA: Czerwono- niebiesko- biało, ale byli też tacy co przebrali się np. za prezydenta Obamę. Jedyne co ogranicza kostiumy na spirit week to kreatywność no i dress code :P. Tutaj nasza klasa z angielskiego.... nie wiem czemu, ale 1 dnia jakoś się nie wczuli w swoją rolę xD.

2. Tacky Tourist- innymi słowy dzień turysty. Większość osób przebierała się za turystów "Hawajskich" ale byli też bardziej orginalni.


3. Class Clash Wednesday. - każdy rocznik miał swój kolor: Freshman- zielony, Softphtmores- Czerwony, Senior- Fioletowy i my- JUNIORS - NIEBIESKI <3 Mój ulubiony kolor... Myślę, że najfajniejsze tego dnia było to, że każdy mógł zobaczyć kto jest z jakiego rocznika (co na co dzień jest praktycznie impossible). Co ciekawe mój kolega, z którym przyjaźnię się od początku roku okazał się nie być Senior- tak jak myślałam. Dowiedziałam się o tym, kiedy napisał do mnie, że nie może znaleźć nic czerwonego hahaha... Ciekawych rzeczy się można dowiedzieć.




4. Throwback Tuesday- Tutaj też wszyscy mieli theme... W kolejności: Lata 80, caveman, starożytna Grecja... Sami zobaczcie:


Jak można zauważyć na tym zdjęciu większość moich znajomych to Seniors xD HEHEHE WE RULE THE SQL!










5. Black and Gold Friday--- Kolory naszej szkoły. Cóż tu więcej pisać... Jedyna rzecz, którą warto wspomnieć w tym dniu to to, że był to ostatni dzień jednego z moich kolegów w MIHS. Nie sądziłam, że ja będę tutaj kogoś żegnać, myślałam, że to oni będą żegnać się ze mną pod koniec roku... no ale niestety :/ Mój kolega z historii musiał zmienić szkołę, no i wyjechać z rodziną do innego stanu. Szkoda, bo zawsze gadaliśmy na historii i był w naszej paczce, no i choć znaliśmy się od 3 miesięcy to jakoś mi strasznie smutno było jak wyjeżdżał... Obiecał mi, że przyjedzie w grudniu na moje urodziny, na początku myślałam, że sobie żartuje, ale 2 dni temu jak pisałam z nim na facebooku powiedział mi, że ma już bilet na Florydę ^_^
Przed tym jak pokażę zdjęcia z piątku to załączam tutaj plakat, który zrobiłam dla niego z Antonem i Claudią (mieliśmy mało zdjęć do dyspozycji hahah bo mogliśmy użyć tylko tego co zrobiliśmy tego dnia )




My tu w Polsce marzniemy i zmieniamy opony na zimowe, a ty chodzisz w krótkich spodenkach! Ale ci zazdroszczę tej Florydy :)
OdpowiedzUsuń